Królestwo znów potrzebuje bohaterów!
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.
Królestwo znów potrzebuje bohaterów!

---
 
IndeksIndeks  Latest imagesLatest images  SzukajSzukaj  RejestracjaRejestracja  Zaloguj  

 

 Pokoik Venca

Go down 
3 posters
AutorWiadomość
Venceslaus
Nienarodzony
Venceslaus


Liczba postów : 24

Pokoik Venca Empty
PisanieTemat: Pokoik Venca   Pokoik Venca EmptyPią Mar 30, 2012 9:18 pm

Nie jest to największy pokój w posiadłości. Posiada to, co powinna mieć każda porządna sypialnia - łóżko, wielkie okno z zasłonami, kanapę i stół. W kącie stała wielka szafa, teraz w sumie cała pusta. Pokoik gotów do oddania do użytku.
Powrót do góry Go down
Vincent
Mistrz Gry, Łowca Głów
Vincent


Liczba postów : 64

Pokoik Venca Empty
PisanieTemat: Re: Pokoik Venca   Pokoik Venca EmptyPią Mar 30, 2012 9:41 pm

Do pokoju powoli wsunął się Vincent wraz z Vencem w rękach. Rozejrzał się po pokoju i kładąc smoczka na łóżku zagwizdał. Kto by się spodziewał, że mały dostanie taki pokój, a Daledorf ma spać na dworze... a z resztą, tylko spać! Za pieniądze które oszczędzi zbuduje sobie w przyszłości swój własny pałacyk! Tak więc po chwili rozglądania się po tym jak na razie słabo urządzonym mieszkanku, bladoskóry dosłownie padł na łóżko. Chciał się zdrzemnąć przez godzinę czy dwie. Jego lekko przymykające się oczy ciągle wpatrzone były w smoczka. Vincent chciał zasnąć, ale bał się zostawić malucha samego sobie. Wstał i ziewając usiadł na łóżku, ciągle skupiając swój wzrok na tym stworzeniu.

//przepraszam ; ;
Powrót do góry Go down
Venceslaus
Nienarodzony
Venceslaus


Liczba postów : 24

Pokoik Venca Empty
PisanieTemat: Re: Pokoik Venca   Pokoik Venca EmptyPią Mar 30, 2012 9:50 pm

Maluch, kiedy tylko został posadzony na łóżku, zaczął badać otoczenie. Przebiegł się po całej pościeli a na koniec zakopał w niej. Wyglądało to śmiesznie, kiedy kołdra poruszała się w kilku miejscach. Na sam koniec spod przykrycia wynurzyła się głowa smoczątka. Potem znów się schowała, a kiedy wynurzyła się po raz kolejny, była to już głowa czarnowłosego chłopca, wyglądającego na mniej więcej 5-6 lat.
Ziewnął potężnie i spojrzał na dorosłego smoka.
- Mama poszła spać? Ja też mogę?
Powrót do góry Go down
Vincent
Mistrz Gry, Łowca Głów
Vincent


Liczba postów : 64

Pokoik Venca Empty
PisanieTemat: Re: Pokoik Venca   Pokoik Venca EmptyPią Mar 30, 2012 10:01 pm

Spod prześcieradła nagle wyskoczył mały, czarnowłosy chłopiec. Gdy zapytał o mamę, Vincent poczuł się lekko skonsternowany.
- Taaaak... mama poszła spać, jak chcesz to też się połóż. - I sam położył się na łóżku jednak na tyle, by Venc też mógł się położyć. Ziewnął głośno, po czym zapytał.
- Nie obrazisz się, jeśli sam się położę? - I nie czekając na odpowiedź zaczął powoli przysypiać, ciągle jednak starając się skupić swój wzrok na smoczku.
Powrót do góry Go down
Venceslaus
Nienarodzony
Venceslaus


Liczba postów : 24

Pokoik Venca Empty
PisanieTemat: Re: Pokoik Venca   Pokoik Venca EmptyPią Mar 30, 2012 10:06 pm

Maluch uśmiechnął się szeroko. Czy chciał się położyć? No ba! Stukanie w skorupę jaja było bardzo wyczerpujące! Musiał użyć całej siły, żeby się z niego wydostać!
Venc wylazł spod kołdry - co za niespodzianka, będąc całym gołym - i podpełzł po kołdrze do dorosłego smoka. Wtulił się w niego i z uśmiechem na buźce zamknął oczki.
- Dobranoc, tatusiu! - powiedział cicho.
Powrót do góry Go down
Vincent
Mistrz Gry, Łowca Głów
Vincent


Liczba postów : 64

Pokoik Venca Empty
PisanieTemat: Re: Pokoik Venca   Pokoik Venca EmptySob Mar 31, 2012 7:37 pm

Słowa wypowiedziane przez chłopca spowodowały, że Vincentowi od razu odechciało się spać. Poczekał aż mały zaśnie, po czym wstał i przykrył go kołdrą. Wpatrywał się w niego. On? On ma być ojcem? Chyba to będzie zadanie trudniejsze niż myślał... Zszedł na kilka chwil po swój płaszcz i wrócił. Usiadł na krześle ustawionym obok łóżka i przykrył się czarnym materiałem. Był zmęczony, ale wolał nie być w sytuacji w której smoczek zostanie sam i nagle odkryje, że umie ziać ogniem! Tak więc wpatrywał się w śpiącego Venca, kręcąc płonące ósemki palcem.
Ciągle głowę zaprzątały mu myśli o tym, jak to dalej będzie wyglądać. Daledorf nie zamierzał ciągle opiekować się smoczkiem, chociaż na początku chciał. Postanowił, że następnego dnia przedstawi Cecylii jej obowiązki co do dziecka. To ona postanowiła, że będzie "należał" do niej. Jego powieki stawały się jednak coraz cięższe, przestał tworzyć te jakże dziwne efekty świetlne. Jego ręce opadły, przysypiał. Po chwili był już w krainie Morfeusza...
Powrót do góry Go down
Venceslaus
Nienarodzony
Venceslaus


Liczba postów : 24

Pokoik Venca Empty
PisanieTemat: Re: Pokoik Venca   Pokoik Venca EmptySob Mar 31, 2012 9:19 pm

No patrzcie, jakie zamieszanie wywołał swoim zachowaniem Venc. Ale co poradzić, kiedy ta dwójka pojawiła się przed jego nosem, kiedy wydostawał się z jaja? Gdyby wykluł się gdzieś na rozdrożu, sam, pewnie by już nie żył. Zjadłoby go jakieś dzikie zwierzę a on płakałby i tęsknił za mamą i tatą. Tymczasem jednak miał oboje tuż obok. Co z tego, że nie rodzonych? Venc ich nie znał. Wolał więc tych co ich miał.
Chłopak spał sobie słodko przez całą noc. Dziwne nie? Noworodki powinny się budzić co jakiś czas i nie dawać rodzicom spać. Ale Venc był za bardzo zmęczony po wykluwaniu się. Jeszcze da rodzicom popalić. Dosłownie.
Kiedy nastawał już ranek, Venc jako pierwszy otworzył oczy. Ziewnął, przeciągnął się i spojrzał w bok. Tatuś spał obok! Chłopak ucieszył się niezmiernie, ale nie ruszał się spod kołdry, żeby przypadkiem nie obudzić taty.
Powrót do góry Go down
Cecylia
Mistrz Gry, Szlachcianka
Cecylia


Liczba postów : 181

Character sheet
ytyi: tyiyi

Pokoik Venca Empty
PisanieTemat: Re: Pokoik Venca   Pokoik Venca EmptyPon Kwi 09, 2012 2:08 am

Cecylia wracała kolejny dzień z rzędu bardzo późno do domu. Była strasznie zmęczona i chciało jej się spać, ale zdecydowanie nie mogła jeszcze tego zrobić. Weszła do domu, zostawiła płaszcz, który ze sobą miała - w końcu mimo wiosny nadal było zimno - i skierowała się do wnętrza domu. Po drodze zdążyła zauważyć, że ogień w kominku się palił, więc uśmiechnęła się tylko dziękując w myślach służbie za to, że tak o nich wszystkich dbają. Z całej rodziny także, tylko służba zareagowała entuzjastycznie na dwie nowe osoby w domu. Co prawda, na Vincenta może nie za bardzo, ale na Venca na pewno. Wszyscy się ucieszyli, że panienka Cecylia znalazła sobie coś, w tym przypadku kogoś, kto zajmie ją bez reszty. Prawda była taka, że wszyscy już się bali, że na zawsze zostanie zimną, oschłą kobietą, która jedyne co robi, to dba o swój klan. Bo co jak co, ale to robiła bardzo dobrze. Uśmiechnęła się delikatnie i przechodziła po korytarzu w kierunku schodów. Tamtędy natomiast zamierzała dotrzeć na strych. Gdy już tam była, w końcu to nie było tak daleko, szybko odszukała skrzyń, których potrzebowała. Zajrzała do środka przeglądając różne strzępki materiałów, które okazały się być ubraniami. Dobrała coś, co na jej oko powinno pasować i zamknęła skrzynię wychodząc z powrotem na hol. W myślach powtarzała sobie, żeby nie zapomnieć, że musi rano poinformować pana Thompsona, by zniósł skrzynie do pokoju Venca, a ona to wszystko przejrzy. Zastanawiała się, czy młodemu smokowi spodobają się ubranka. Tymczasem sama skierowała się do swojego pokoju i poszła spać. Rano wzięła rzeczy, które zniosła ze strychu poprzedniego wieczora i wyruszyła zobaczyć, co z małym. Szła wolnym krokiem, nigdzie się nie spiesząc, bo przecież była we własnym domu i mogła robić co chciała. Nawet jeżeli oficjalnie nie była głową rodu, to wszyscy i tak ją w taki sposób traktowali. W końcu, według pokrewieństwa i innych bzdetów, których nigdy za dobrze nie ogarniała, powinna być głową rodu bez żadnego ale. Niestety rodzina obawiała się jej, zwłaszcza, przez te nienaturalne "ataki", dlatego też odsunięto ją od władzy. Jak widać... nieskutecznie. Cecylia dosyć, że sama się do niej pchała, to jeszcze miała wielu zwolenników w swoim rodzie. Dlatego też, pomimo usilnych prób połowy rodu, była duża szansa, że to ona stanie na ich czele. Tak jak już wiele razy i teraz westchnęła cicho ze smutku na samą myśl o tym. Chciała, bardzo chciała być głową rodu, ale nie chciała ich skazywać na potępienie, gdyby coś jej nie wyszło. W czasie tych wszystkich skomplikowanych rozmyślań Cecysia dotarła pod pokój Venca. Był to jeden z najładniejszych pokoi w całym domu, sama dobrała go specjalnie dla małego smoka. Otworzyła delikatnie drzwi pamiętając, ze Vincent powinien tam być wraz z Vencem. gdy weszła do środka ujrzała zbudzonego malucha i śpiącego smoka. Podeszła cichutko i uśmiechnęła się do chłopca głaskając go po głowie. Usiadła na łóżku obok niego starając się nie zbudzić Vincenta. Chciała przez chwilę pobyć sama z młodym smokiem. W końcu była jego mamą, prawda? Uśmiechała się do niego cały czas i głaskała po główce.

Pozwoliłam sobie tutaj wejść, bo Vincent zlał forum, a nie chciałam, żeby Cię blokowano Venc C: Piszemy nie zwracając uwagi na postać Vincenta.
Powrót do góry Go down
Venceslaus
Nienarodzony
Venceslaus


Liczba postów : 24

Pokoik Venca Empty
PisanieTemat: Re: Pokoik Venca   Pokoik Venca EmptySro Kwi 11, 2012 11:41 am

Fakt, nie wchodziłem trochę przez to, że Vincent mnie zlał. Ale skoro mogę pisać z mamą to wróciłem <3

Venc siedział tak i siedział. Tata nie chciał się obudzić, a maleńki smoczek bał się poruszyć, żeby go nie zbudzić. W końcu zwykle smoki są bardzo niezadowolone, kiedy się je budzi! Niezależnie od tego, czy są małe czy duże! Jedyna osoba, która powinna budzić smoka to z całą pewnością pragnący pozbawić się życia desperat. W końcu nawet małe smoki potrafiły być bardzo niebezpieczne! A żeby zabić człowieka wcale nie trzeba się wysilać. Starszy o, na przykład, dobrać mu się do szyi. Kilka ugryzień silnej szczęki i tchawica już nie nadaje się do użytku!
Maluszek słyszał kroki na korytarzu już z daleka. Zaciekawiony przeniósł spojrzenie na drzwi. Już po chwili te otworzyły się i w przejściu stanęła Cecylia. Venc wiedział, że to będzie ona jeszcze zanim znalazła się blisko pokoju. Skąd? Ano, wyczuł jej zapach!
- Mama!
Kiedy tylko podeszła bliżej i usiadła obok, podczołgał się po pościeli i przytulił go niej najmocniej jak tylko umiał. Na Vincenta już totalnie zlewał.
Powrót do góry Go down
Cecylia
Mistrz Gry, Szlachcianka
Cecylia


Liczba postów : 181

Character sheet
ytyi: tyiyi

Pokoik Venca Empty
PisanieTemat: Re: Pokoik Venca   Pokoik Venca EmptySro Kwi 11, 2012 10:15 pm

Uśmiechnęła się delikatnie, gdy tylko się do niej przytulił. Oczywiście, była zaskoczona, bo raczej do takiego zachowania nie przywykła. Z reszta, kiedy niby miała przywyknąć? Nie miała młodszego rodzeństwa ani nawet dzieci. Venc był zdecydowanie pierwszym dzieckiem, z którym miała do czynienia. Owszem, w całej posiadłości mieszkali jej kuzyni, z którymi zwykła się bawić, ale byli mniej więcej w tym samym wieku, co raczej nie sprawiało możliwości do takich sytuacji jak ta. Po chwili wahania przygarnęła chłopach do siebie i przytuliła delikatnie. Po pewnym czasie odsunęła go od siebie i z uśmiechem na ustach pokazała mu ubrania, które dla niego wybrała. Była to biała koszula z długim rękawem i czarne, widać że drogie, spodnie. Cóż, dobrze pamiętała jak jej kuzyn latał kiedyś w takich ciuchach. Stwierdziła, że na razie małemu powinny wystarczyć ubrania po Ericu, a i tak zamierzała mu niebawem kupić coś ładnego. Zaczęła ubierać chłopca w to, co przyniosła.
- Podoba ci się? - Spojrzała na niego i się rozczuliła. Chłopiec wyglądał naprawdę bardzo ładnie. Gdy już pozapinała mu wszystkie guziki spojrzała na niego i uśmiechnęła się tajemniczo.
- Mam coś dla ciebie, ale musisz obiecać, że tego nie zgubisz. - Wiedziała, że gdyby wydało się kim naprawdę jest mały i znaleźliby przy nim to, co od niej dostanie pewnie miałaby kłopoty. Z resztą, sam fakt, że on u niej mieszkał mógł ją w coś wplątać. Jednak jakoś nie miała czasu zastanawiać się nad tym czy zrezygnować z zajmowania się nim. Wiedziała, że i tak by tego nie zrobiła.
Powrót do góry Go down
Venceslaus
Nienarodzony
Venceslaus


Liczba postów : 24

Pokoik Venca Empty
PisanieTemat: Re: Pokoik Venca   Pokoik Venca EmptyCzw Kwi 12, 2012 8:32 am

A tam, myślicie że Venc się przejmował. Miał.. hm... dzień? Dla niego świat kręcił się w tej chwili tylko wokół mamy i mamy. No, i ewentualnie czegoś, co mógłby wrzucić na ząb, ale smoczek poświęci temu zagadnieniu więcej czasu później. Teraz skupiał się tylko na mamie.
Chłopiec spojrzał na ubrania które mu przyniosła. Przez chwilę nie wiedział co to. Co prawda mama miała coś podobnego na sobie, ale wziął to za jej skórę. W końcu smoki miały łuski kolorowe, a skąd Venc miał wiedzieć, że Cecylia smokiem nie jest? Grzecznie jednak dał się ubrać i a potem stanął przed Cecylią, żeby dać się podziwiać.
- Troszkę drapie. - kołnierzyk nieco wpijał się mu w szyję, no i ubranie krępowało ruchy. No, ale będzie się musiał przyzwyczaić. W końcu będzie nosił podobne szmatki przez resztę życia.
Kiedy Cecylia wspomniała o tym, że ma dla niego prezent, oczy chłopca zaiskrzyły. No, w końcu był smokiem. Uwielbiał ostawać prezenty i jak każdy smok był poniekąd chciwy. Zaraz podbiegł do Cecylii i spojrzał na nią wzrokiem szczeniaczka.
- Za żadne skarby nie zgubię!
Jakże by śmiał!
Powrót do góry Go down
Cecylia
Mistrz Gry, Szlachcianka
Cecylia


Liczba postów : 181

Character sheet
ytyi: tyiyi

Pokoik Venca Empty
PisanieTemat: Re: Pokoik Venca   Pokoik Venca EmptySob Kwi 14, 2012 10:12 am

Zaśmiała się pod nosem widząc reakcję malucha. Przytuliła go do siebie i pogłaskała po głowie. Poprawiła mu trochę kołnierzyk, coby się zbytnio nie wpijał w jego szyjkę i uśmiechnęła się delikatnie. Gdy zobaczyła iskrzące oczy chłopca roześmiała się. Odsunęła się o niego i wyjęła z kieszeni coś małego. Popatrzyła na przedmiot i rozczuliła się nad nim. Długo nie musiała się zastanawiać nad tym, czy mu to dać, czy nie. Gdy tylko zobaczyła to pierwszy raz, wiedziała, że będzie to idealne dla niego. Jednym ruchem ręki przypięła mu broszkę z pięknie zdobionym herbem rodu Irysów do kołnierzyka pod szyją, tak, że służyła jak kolejny guzik. Zrobiła to tak, by nie przydusić go za bardzo. Odsunęła się odrobinę i przyjrzała mu.
- Od dzisiaj należysz do tego rodu Venc. - Poczochrała go po głowie. Wstała i podała mu rękę. -Chodź, pokażę ci posiadłość. - Uśmiechnęła się do niego zachęcająco.
Powrót do góry Go down
Venceslaus
Nienarodzony
Venceslaus


Liczba postów : 24

Pokoik Venca Empty
PisanieTemat: Re: Pokoik Venca   Pokoik Venca EmptySob Kwi 14, 2012 1:01 pm

Chłopiec odczuł ulgę, kiedy mama poprawiła mu kołnierzyk. Od razu przestało boleć ale do noszenia ubrań i tak będzie się musiał przyzwyczaić, bo póki co czuł się nieswojo.
Wzrokiem śledził coś, co mama wyciągnęła z z kieszeni. Nie mógł dojrzeć co to było, dopóki mama nie przypięła mu tego do koszuli. Przez chwilę patrzył na przedmiot nie rozumiejąc. Dopiero po chwili, kiedy mama mu wszystko wyjaśniła jego twarz wykrzywił uśmiech. Póki co nie bardzo rozumiał ideę "należenia do rodu". Dla niego ta rzecz na piersi była na chwilę obecną po prostu błyskotką. Ważną błyskotką, bo prezentem od mamy! No, czyli od tego zapewne w przyszłości zacznie gromadzenie swojego skarbu.
Kiedy mama zaproponowała pokazanie mu rezydencji, z uśmiechem złapał ją za rękę.
- A.. możemy coś najpierw zjeść... ?- zapytał nieśmiało, i w tedy rozległo się burczenie z jego brzuszka.
Powrót do góry Go down
Cecylia
Mistrz Gry, Szlachcianka
Cecylia


Liczba postów : 181

Character sheet
ytyi: tyiyi

Pokoik Venca Empty
PisanieTemat: Re: Pokoik Venca   Pokoik Venca EmptyNie Kwi 15, 2012 3:02 pm

Już trzymała go za rękę i prowadziła do drzwi. Uśmiechała się delikatnie patrząc na chłopca i broszkę przypiętą do jego koszuli. Gdy zadał pytanie zmieszała się odrobinę. Jak mogła nie pomyśleć o tym, że dziecko może być głodne? Spojrzała na niego przepraszająco.
- Jasne. W takim razie zwiedzanie posiadłości zaczniemy od kuchni, co ty na to? - Powiedziała to i zaczęła iść w kierunku drzwi cały czas trzymając jego dłoń. Dostosowywała swoją prędkość do jego, by go nie ciągnąć za sobą jak jakiś wór ziemniaków, czy czegoś równie ciężkiego. Myślała o tym, co taki malec mógłby zjeść. Przecież nigdy nie miała do czynienia ze smokiem... Nacisnęła na klamkę i otworzyła drzwi wychodząc wraz z małym z jego pokoju. Vincenta zostawili w środku, zupełnie o nim zapominając.

z/t
Powrót do góry Go down
Sponsored content





Pokoik Venca Empty
PisanieTemat: Re: Pokoik Venca   Pokoik Venca Empty

Powrót do góry Go down
 
Pokoik Venca
Powrót do góry 
Strona 1 z 1

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Królestwo znów potrzebuje bohaterów! :: yuoygp :: Posiadłości w Romar :: Posiadłość Irysów-
Skocz do: