Królestwo znów potrzebuje bohaterów!
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.
Królestwo znów potrzebuje bohaterów!

---
 
IndeksIndeks  Latest imagesLatest images  SzukajSzukaj  RejestracjaRejestracja  Zaloguj  

 

 Krasnoludzki Basen

Go down 
4 posters
AutorWiadomość
Dagor
Mistrz Gry, Bankier, Właściciel Browaru
Dagor


Liczba postów : 97

Character sheet
ytyi: tyiyi

Krasnoludzki Basen  Empty
PisanieTemat: Krasnoludzki Basen    Krasnoludzki Basen  EmptySro Mar 21, 2012 9:02 am

Krasnoludzki basen mieści się na drugim poziomie podziemi browaru, pełni raczej funkcję głównego skarbca. Po brzegi wypełniony jest złotymi monetami, kamieniami szlachetnymi, biżuterią... Wszystkim co dla krasnoluda jest cenne. Może oprócz węgla, alkoholu i broni, ale za to pełen złota!
W zasadzie basenem czyni go fakt że posiada trampolinę oraz drabinkę, prowadzącą do podwyższenia z drzwiami do pomieszczeń mieszkalnych Dagora. Mieszczą się tu także drugie drzwi, pancerne - projektowane przez krasnoludy. Prowadzą one prosto do specyficznego wynalazku - windy parowej, a następnie do hallu gdzie zazwyczaj przybywają, i skąd wyruszają ładunki z krasnoludzkim złotem.

Powrót do góry Go down
Dagor
Mistrz Gry, Bankier, Właściciel Browaru
Dagor


Liczba postów : 97

Character sheet
ytyi: tyiyi

Krasnoludzki Basen  Empty
PisanieTemat: Re: Krasnoludzki Basen    Krasnoludzki Basen  EmptySro Mar 21, 2012 9:51 am

Uprzejmie, otwierając po drodze Cecylii wszystkie drzwi, Dagor wprowadził ją do browaru przez marmurowy hall pełen rzeźb przedstawiających scenki rodzajowe (jak zabijanie elfów przez krasnoludów) oraz przechodząc przez zabałaganioną Dagorową sypialnię, dotarli do złotego basenu.
Zatrzymał się z nią na podwyższeniu, koło drabinek i trampoliny. Rozciągał się stąd świetny widok na wypełnione błyszczącym złotem pomieszczenie dorównujące rozmiarami królewskiej sali tronowej. Piwo było chodliwym towarem, i w dodatku nie jedynym źródłem dochodu krasnoluda. Posiadał nie mały mająteczek.
-To jest dla mnie siła, Cecylio.- powiedział, szerokim ruchem ręki ogarniając pomieszczenie. Po chwili zdjął z łba cylinder, założył czepek i skacząc na trampolinę, odbił się pod sam sufit, i wpadł w górę złotych monet, nurkując w niej. Po dokładnie trzydziestu minutach wypłynął z gracją pływaka na powierzchnię z pucharem pełnym złota na głowie.
-Wyobraź kurwa sobie, ile można za pomocą tego osiągnąć. Obalenie króla to jebana pestka.- mówił, a echo zwielokrotniało jego słowa.\
-Obalenie króla, obalenie króla, króla
Powrót do góry Go down
Cecylia
Mistrz Gry, Szlachcianka
Cecylia


Liczba postów : 181

Character sheet
ytyi: tyiyi

Krasnoludzki Basen  Empty
PisanieTemat: Re: Krasnoludzki Basen    Krasnoludzki Basen  EmptySro Mar 21, 2012 10:00 am

Cecylia szła za krasnoludem kątem oka badając pomieszczenie. Nono, niezłego majątku się dorobił. Właściwie, mogłaby zaryzykować stwierdzenie, że był dużo bogatszy od jej rodu. Westchnęła. Przydałaby się jej drobna część tego wszystkiego by podratować ród. Ale nie o tym teraz. Gdy przeszli przez jego sypialnię westchnęła tylko na widok bałaganu. Gdy dotarli do basenu zaniemówiła. Tyle złota... Wpatrywała się w basen pełen różnego rodzaju kosztowności.
- Siła mówisz? - Usiadła na brzegu basenu spoglądając na jego zawartość. - Masz rację, złoto to ogromna siła. - Gdy krasnolud nurkował ona siedziała w milczeniu i podziwiała. Cóż, wydawałoby się, że Dagor jest idealnym wspólnikiem. Jednak musieli ustalić zasady. Gdy wypłyną spojrzała na niego uśmiechając się. Ale nie w taki kochany, dziewczęcy sposób, o nie. Był to najwredniejszy uśmiech jaki można spotkać.
- Mam wrażenie, że się dogadamy panie Ciężkałapa. - Spojrzała na niego z błyskiem w oku i już nie kryła swojej ekscytacji. - Musimy ustalić naprawdę sporo rzeczy. Przede wszystkim, jak zamierza pan pozbyć się króla? Jakie będą w tym nasze role? Skąd wytrzaśniemy ludzi? Gdzie będziemy się spotykać? - Zaczęła wymieniać wszystkie kwestie, jakie były dla niej ważne do omówienia. Mimo to, było widać, że najprawdopodobniej wejdzie w ten układ. Złoto podziałało i zrobiło swoje.
Powrót do góry Go down
Dagor
Mistrz Gry, Bankier, Właściciel Browaru
Dagor


Liczba postów : 97

Character sheet
ytyi: tyiyi

Krasnoludzki Basen  Empty
PisanieTemat: Re: Krasnoludzki Basen    Krasnoludzki Basen  EmptySro Mar 21, 2012 10:20 am

Wredny uśmiech? Czyżby schowała sobie jakiś jego pucharek czy inną kosztowność? Najlepiej patrzeć się jej teraz na ręcę, albo od razu zrewidować. O tak, przeszukać. Najlepiej zrobić to samemu, bo innym nie warto ufać. Może schowała to między piersiami?
-Naturalnie że się dogadamy- przytaknął. O niczym nie marzył tak bardzo, jak o koneksjach wśród rodu królewskiego. A w dniu dzisiejszym łatwiej wymienić dwór, niż zabiegać się o audiencje, z nikomu niedostępnym królem.
-Jak to jak? Zajebać chuja. Grupa ludzi w przebraniu gaelicyjskich separatystów, a może sami jebani gaelijczycy mogą łatwo wtargnąć do pałacu, a wtedy jeb, króla nie ma. Zgadnij kto jest następnym w kolejności kandydatem, Cecylio. Na pewno nie jebany krasnolud.- zarechotał na samą myśl że mógłby zostać królem. Chciałby, to oczywiste, ale nawet jeśli metodą siłową przejąłby tron - inne rasy szybko podniosłyby bunt widząc krasnoluda na tronie. Już tak w tym królestwie było że kryształy i chochliki stanowiły mniejszość spychaną na margines przez ludzi i cerbery.
-Już tak na tym świecie jest, Cecylio, że wystarczy rzucić złotą monetę, żeby w tym miejscu pojawiły się tłumy. Bieda w państwie, chłopi wywołają rebelię już za samą obietnicę lepszego bytu. Wystarczy też zapewnić Gaelijczyków o planowanej dla nich autonomii - rzucą się na królestwo jak hieny. W kwestii armii- można szukać w sąsiednich królestwach. Ansbach toczy wiele wojen, jest prawdziwą wylęgarnią oficerów i najemnych ostrzy.- sięgnął ręką gdzieś pod warstwę złota i wyciągnął swoją fajkę. Niestety nie miał jej czym zapalić. Smutin. -Browar jest jak forteca, sama widziałaś. Poza tym Twój rodzinny dwór też dysponuje niezłym metrażem.
Powrót do góry Go down
Cecylia
Mistrz Gry, Szlachcianka
Cecylia


Liczba postów : 181

Character sheet
ytyi: tyiyi

Krasnoludzki Basen  Empty
PisanieTemat: Re: Krasnoludzki Basen    Krasnoludzki Basen  EmptySro Mar 21, 2012 10:37 am

Dobrze, że Cecylia nie mogła odczytać myśli krasnoluda, bo ten pewnie już by oberwał po twarzy za zbereźne wyobrażenia. Tymczasem Cecylia siedziała sobie grzecznie, właściwie niczego nie dotykając, na brzegu basenu. Wpatrywała się świecącymi oczami w złoto. Cóż, któż by nie chciał takiego bogactwa? Właściwie, gdyby chodziło tylko o nią samą, być może nie ciągnęło by jej do tego złota tak bardzo. Ale musiała jakoś utrzymać rodzinę, która ostatnimi czasy nie miała się najlepiej. Cecylia nie mogła dopuścić do spadku majętności i poważania rodu w królestwie. Dobrze wiedziała, że od tego zależy to, czy jej ród będzie miał szansę na tron, czy nie. Spojrzała na krasnoluda.
- W twoich ustach panie, wszystko brzmi tak prosto. Jednak dużo ciężej będzie to wykonać... Przyjmijmy, że rebelianci się do nas przyłączą, przecież to dla nich kusząca propozycja, ale... Król ma dobrą obronę. W dodatku gwardziści panoszą się wszędzie. Sam pan widział w Miedzianym Diademie. Musimy być bardzo ostrożni. - Nie chciała narażać zbytnio siebie, przede wszystkim ze względu na swoją rodzinę. Westchnęła i myślała przez chwilę. - Musimy zebrać jak największą liczbę buntowników i osób przeciwnych władzy. Osobiście preferuję załatwianie spraw po cichu, tak na przyszłość. Do tego... Gdy już będziemy mieli wystarczającą liczbę osó, będzie im potrzebna broń. Ale rozumiem, że ze złotem na to nie będzie problemu. - Uśmiechnęła się delikatnie biorąc jedną z monet, które dotykały jej stóp i przewracając ją w ręku.
- Nie wiem czy angażowanie w to innych państw to dobry pomysł. Nie chcę by mieszali się w to inni władcy. Pokazujemy w ten sposób im nasza słabość, a w dodatku rodzimy w nich chęć zdobycia naszego tronu. Co do fortecy. Ma pan rację, tutaj jest bardzo dobre miejsce, ale jak pan sam wspomniał, grożą panu rewizje. A znowu u mnie... Posiadłość nie wygląda już tak doskonale jak kiedyś, poza tym nie chciałabym narażać mojej rodziny na nieprzyjemności. - Westchnęła. Może była zbyt ostrożna? Prawdopodobnie, ale nie chciała popełnić żadnego błędu.
Powrót do góry Go down
Dagor
Mistrz Gry, Bankier, Właściciel Browaru
Dagor


Liczba postów : 97

Character sheet
ytyi: tyiyi

Krasnoludzki Basen  Empty
PisanieTemat: Re: Krasnoludzki Basen    Krasnoludzki Basen  EmptySro Mar 21, 2012 10:54 am

Gdyby Cecylia potrafiła czytać w myślach dostałby po twarzy nie raz, a przynajmniej 23312175432 razy. Zresztą pewnie trudno byłoby jej poruszać się po mieście nie uderzając każdego przechodnia po kolei w twarz. A niektórych kilka razy! Zatem można powiedzieć że Cecylia ma szczęście nie potrafiąc nikomu czytać w myślach.
-Dlatego zdecydowaliśmy, że to Ty będziesz planować.- powiedział z ironicznym uśmiechem. Cały czas uważał że jego plan jest idealny, ale gdy Cecysia zaczęła czepiać się każdego szczegółu, jego zaangażowanie nieco opadło. Chciał tylko posadzić ją na tronie, nie zastanawiać się jak pozbyć się starego króla. Enthernet miało szanse pierwszy raz w historii posiadać ładną królową, a Cecylia narzeka. No cóż.
-Nie innych państw, tylko najemników.- wyjaśnił -Po zakończeniu wojny państwo zwalnia wielu wykwalifikowanych żołnierzy, gdyż nie jest w stanie tylu ich utrzymać w czasie pokoju, a oni często nie mają nic. I żadnego środka dochodu poza żołdem, czy łupami wojennymi.- uśmiechnął się. Może specjalnie nie zależało mu na spokoju osad wewnątrz państwa, ale nie przejmował się komplikacjami wynikającymi ze złym zachowaniem najemników. No cóż.
-Więc browar... Czy nawet herbaciarnia. Jestem pewien że herbaciarka ucieszy się widząc tak ważnych gości, a to naprawdę miła dziewczyna.
Powrót do góry Go down
Cecylia
Mistrz Gry, Szlachcianka
Cecylia


Liczba postów : 181

Character sheet
ytyi: tyiyi

Krasnoludzki Basen  Empty
PisanieTemat: Re: Krasnoludzki Basen    Krasnoludzki Basen  EmptySro Mar 21, 2012 11:03 am

Tak, zdecydowanie cieszyła się, że nie może czytać w myślach. Chociaż czasem byłoby to jednak przydatne, nieprawdaż? Z resztą, to teraz było nie ważne. Zwłaszcza, że Cecylia już w głowie układała parę spraw, a to znaczyło, że właśnie założyli opozycję. Spojrzała na niego wrzucając monetę do basenu.
- To bardzo dobry plan. - Uśmiechnęła się. Oczywiście chodziło jej o to, że to ona będzie planować i dowodzić tajnym akcjom. Westchnęła i słuchała uważnie co miał do powiedzenia w sprawie wojska, zwłaszcza, że nie był to temat, z którym byłaby jakkolwiek zaznajomiona. O nie, zdecydowanie nie. Dlatego też kiwnęła głową. Najemnicy? Dobry pomysł, ale najpierw muszą zebrać rebeliantów.
- Proponuję byśmy ustalili zasady i to, co każde z nas otrzyma, gdy już uda nam się przejąć władzę. Nie chcę żadnych nieporozumień. - Powiedziała stanowczo. Owszem, nie chciała, żeby się po tym wszystkim okazało, że on chce zostać królem. O nie. To ona tu będzie rządzić! Gdy wspomniał o herbaciarni spojrzała na niego.
- Och. Racja. Spotkałam ją kiedyś. Bardzo sympatyczna dziewczyna, ale... dosyć nieśmiała z tego co zauważyłam. - Uśmiechnęła się lekko na wspomnienie słodkiej blondyneczki pracującej w herbaciarni. Rozmyślała dalej patrząc się na całe to złoto.
- Więc, czego pan chce? - Zadała w końcu pytanie, na które chciała znać odpowiedź.
Powrót do góry Go down
Dagor
Mistrz Gry, Bankier, Właściciel Browaru
Dagor


Liczba postów : 97

Character sheet
ytyi: tyiyi

Krasnoludzki Basen  Empty
PisanieTemat: Re: Krasnoludzki Basen    Krasnoludzki Basen  EmptySro Mar 21, 2012 11:22 am

Przydatne byłoby, jeśli Cecylia zaczęłaby nosić figlarną bieliznę i zaczęła tolerować zboczeńców. Mhm, mogłaby wtedy między innymi wyczuć że Dagor zastanawia się teraz czego potrzebuje od władcy najbardziej. Tytułu? Monopolu na produkcje piwa? Pozwolenia na eksterminacje elfów? A może kilku kopalni, tytułu szlacheckiego i skrawka własnej ziemi?
-Ten plan jest taki świetny że należy się napić.- zauważył z uśmiechem, bardziej dla żartu, niż z rzeczywistej ochoty na picie. Wolał siedzieć tu i obserwować jak jego złoto pięknie leży. -Zanim skończymy rozmowę, pragnę zauważyć że straż można wywabić jakimś dużym gadem demolującym królewski ogród. Jak to się już dzisiaj stało.- powiedział z uśmiechem. Gdy tylko Vincuś się ujawnił, na miejscu pojawiło się dwóch strażników, w tym jeden o wysokiej, kapitańskiej randze. Nie trudno się domyślić że po transformacji król wysłałby tam dość poważny kontyngencik wojska.
-Więc oczekuje monopolu na browar, ziemi od państwa i jakiegoś zabawnego tytułu.-zarechotał zbereźnie -Jak Marszałek.- o tak, Marszałek to ważny facet, dowodzi armią i dostaje duże wynagrodzenie.
Powrót do góry Go down
Cecylia
Mistrz Gry, Szlachcianka
Cecylia


Liczba postów : 181

Character sheet
ytyi: tyiyi

Krasnoludzki Basen  Empty
PisanieTemat: Re: Krasnoludzki Basen    Krasnoludzki Basen  EmptySro Mar 21, 2012 11:40 am

Siedziała w ciszy czekając na to, co powie jej krasnolud. Czego zażąda? Nie miała pojęcia. Wiedziała jednak, że nie będzie mogła zgodzić się na absolutnie wszystko, dlatego niech lepiej krasnolud wymyśla coś, co będzie do spełnienia! Zaśmiała się cicho na wspomnienie napicia się.
- Czemuż by nie. Jest co świętować. Ale sądzę, że jak już będzie po wszystkim będziemy mieli naprawdę co świętować. - Zaśmiała się dźwięcznie cały czas wpatrując się w złoto. Jak tylko zasiądzie na tronie jej ród zdobędzie władzę i pieniądze. Nie będą musieli się niczym martwić. Co stanie się wtedy z Lwami? Najlepiej by było ich wszystkich wybić. Ale z tym może być problem i to całkiem spory! Bunty. Mimo wszystko Lwy są bardzo poważanym rodem, dlatego najlepiej by było gdzieś ich usunąć. Zbudować im jakiś mini pałacyk i tam wszystkich osadzić. Czy coś... Westchnęła. Nie to, że się ich bała, jednak dobrze wiedziała, jak działa mechanizm zemsty. bardzo dobrze wiedziała. Dlatego też wolała coś z nimi zrobić, zanim oni zrobią coś z nią. I w tym momencie jej rozmyślania przerwał krasnal wypowiadając swój pomysł na głos. Smok? Idealnie! Trzeba by było tylko jakiegoś zwerbować. Uśmiechnęła się szeroko.
- To dobry plan, panie Ciężkałapa. - Już wszystko widziała przed swoimi oczami. Smok wywabia straż do ogrodów, rebelianci atakują zamek. Król, którego tak naprawdę jeszcze nikt nie widział, bo dopiero co się koronował, umiera. A ona zakłada sobie jego koronę na głowę i oznajmia, że teraz ona tu rządzi, że to czas rodu Irysów. Ach, tak. marzenia. Ale była na tyle zdeterminowana, że na pewno uda jej się je spełnić. Na pewno! Wysłuchiwała żądań krasnoluda z uśmiechem na ustach. O nie, nie żądał zbyt wiele. Przytaknęła mu skinieniem głowy. Niech, będzie, dostanie co chce! Jak ona zostanie królową, to czemuś by nie? Uśmiechnęła się pod nosem, nie sądziła, że ktos sam do niej przyjdzie w tej sprawie. Od tylu lat planowała, knuła. Jednak zawsze była sama. Teraz przyszedł do niej Dagor i nareszcie perspektywa królestwa bez Lwów zdawała się mieć szansę bytu. Westchnęła znowu i zaczęła się zastanawiać. Czy w takim razie starać się o władzę w rodzie? Sama nie wiedziała. Pragnęła jak najlepiej dla ich rodziny i do tej pory sądziła, że jak znajdzie się lepszy kandydat od niej ustąpi. Jednak bycie głową rodu sprawia, że ma się większy dostęp do króla, do dworu królewskiego i generalnie łatwiej spiskować przeciwko niemu. Mimo wszystko. Znowuż, jeżeli coś by poszło nie tak, teraz odpowiada jako jednostka, jak zostałaby głową rodu, odpowiedziałby za to cały ród. Tak, to kwestia, którą zdecydowanie musiała przemyśleć. Bardzo dokładnie przemyśleć. na razie, jedyne co jest pewne, to to, że w tym momencie, powstała opozycja, której król powinien się naprawdę obawiać. Oczywiście, jeżeli by o tym wiedział, a tego raczej nie planowała. Król zginie z jej reki. Całkiem niedługo, wiedziała to. Czuła już jego krew na swoich rękach i cieszyła się. Och, Charlotte! Charlotte byłaby zadowolona! Cecylia już nie mogła się doczekać aż wróci do domu, usiądzie przed portretem i zacznie opowiadać tym, co dzisiaj się stało. Była pewna, że Charlotte by tego chciała!
Powrót do góry Go down
Alastor
Gwardzista
Alastor


Liczba postów : 7

Krasnoludzki Basen  Empty
PisanieTemat: Re: Krasnoludzki Basen    Krasnoludzki Basen  EmptySro Mar 21, 2012 3:01 pm

Młody elf, cały czas podążając śladami parki, dotarł w końcu do posiadłości Dagora. Może nie było to do końca kulturalne i nie świadczyło o dobrym wychowaniu, ale pozwolił sobie wejść do środka. W końcu był Gwardzistą i miał prawo ścigać osobnika, który zniszczył sufit w karczmie i przy okazji zabił jakąś niewinną istotę. Kiedy był w środku, ukazał mu się ogromny hol. Wszystko naokoło było wykonane z drogocennych surowców, których byle kto nie jest w stanie dostać. po prawej i lewej stronie było kilka drzwi, a na wprost schody, prowadzące w dół i do góry.
- Cóż... Teraz muszę zdać się na mój instynkt... - Pomyślał, wodząc wzrokiem po wszystkim co się znajdowało w środku posiadłości. W końcu po długim namyśle postanowił ruszyć w lewo. Otworzył wysokie drewniane drzwi i jego oczom ukazał się składzik na... wszystko? Tiaaa.. Czego tam nie było. Za długo wymieniania. Na końcu stały kolejne drzwi, przez które Alastor był pewien, że musi przejść. Chociaż? Po co Dagor i Cecylia mieli by siedzieć w pomieszczeniu, które ma coś wspólnego ze składzikiem? nacisnął klamkę i.... dalej nic.
- ten dom nie może być aż taki ogromny. Troszkę powęszę i zaraz ich znajdę. - Pomyślał blondynek dodając sobie otuchy. Niestety w niczym mu to nie pomogło. Przechodził przez kolejne drzwi i kolejne... teraz mógł stwierdzić tylko jedno...
- Cholera... Zgubiłem się... - Powiedział dosyć głośno i usiadł na podłodze w jednym z pomieszczeń.

Ciekawa jestem jak szedleś po naszych śladach, skoro wyszliśmy przed Tobą a Ty potem jeszcze z Asu i Vincenetm rozmawiałeś. Nas już dawno w tamtej okolicy nie było. Ale niech Ci będzie, tylko następnym razem z łaski swojej myśl zanim coś zrobisz. ~Cecylia

Mnie bardziej ciekawi jak przeszedł koło pracowników browaru niezauważony, skoro w hallu wyraźnie napisane jest że hall-przestrzeń magazynowa-przestrzeń produkcyjna. Z magazynu mógł trafić do browaru właściwego, tyle. Tam nie ma nic dalej. Do komnat Dagora jest przejście przez skarbiec i przez hall tylko, więc poszedł w zupełnie innym kierunku. -Dagor
Powrót do góry Go down
Dagor
Mistrz Gry, Bankier, Właściciel Browaru
Dagor


Liczba postów : 97

Character sheet
ytyi: tyiyi

Krasnoludzki Basen  Empty
PisanieTemat: Re: Krasnoludzki Basen    Krasnoludzki Basen  EmptySro Mar 21, 2012 3:53 pm

Dagor tymczasem zdążył wyjść po drabince na górę, wytrzeć twarz ręcznikiem i zdjąć czepek pływacki. W jego prośbie brakowało mu czegoś, czego chciał równie bardzo, a czego jeszcze nie dostał.
-I jeszcze wybudujesz mi pomnik w ogrodach.- uśmiechnął się. Jego próżność, w końcu zaspokojona, przestała dawać o sobie znaków, teraz już tylko podejrzanie się uśmiechał i przestępywał z nogi na nogę. Ciekawe było że kiedy Sathiel siedziała na ziemi, Dagor był od niej dużo wyższy! Mimo że normalnie sięgał jej czubkiem głowy, jedynie do ramienia, a roślejszym mężczyznom do połowy torsu.
-Każdy mój plan jest kurewsko dobry, pani Sathiel.- powiedział z niepoprawnym uśmiechem wpatrując się w złotą statuę gdzieś w stercie złotych monet. Przedstawiała ogromny złoty kufel w rozmiarach dorosłego człowieka. Ulubiony skarb Dagora, może poza mniejszą jego wersją gdzieś w gabinecie.
Milcząc, pozwolił jej myśleć. Sam zresztą też nie miał ochoty gadać. Rozmyślał nad swoim pięknym, marmurowym pomnikiem, nad końcem kłopotów ze strażą - jako marszałek będzie mieć immunitet. Nad możliwością wywierania wpływów na nowego władcę, i oczywiście nad wykorzystaniem ziemi pod plantacje chmielu, a może nawet własne państwo! Azyl dla krasnoludzkiej braci. Byle w jakimś zimnym obszarze, aby krasnoludzkie kobiety nie miały zbyt wielu okazji do zakładania bikini. I najlepiej żeby wzorem muzułmanek chodziły w burkach.
-Jeszcze jedno, panienko.- powiedział, w jednej chwili stając się bardziej strapiony niż wesoły. Właściwie to jego twarz pozostała w betonowym bezwyrazie, nie mogąc się zdecydować jaki humor powinna zobrazować. -Możemy spodziewać się kontroli w moim pierdolonym browarze... Myślisz że Twoim autorytetem uda Ci się ją kurwa odwołać?- rzucił, kurwując trochę pod brodą. Oczywiście, gdyby Cecylii się nie udało, to Dagor mógł zmienić browar w prawdziwą fortecę! Zresztą swoją budową bardzo się do tego nadawał, budowla była niska, krępa. Była prawdziwą świętością dla zatrudnionych krasnoludów! Z pewnością znajdzie się wiele innych osób niż Cecylia skłonnych ją chronić.
Powrót do góry Go down
Cecylia
Mistrz Gry, Szlachcianka
Cecylia


Liczba postów : 181

Character sheet
ytyi: tyiyi

Krasnoludzki Basen  Empty
PisanieTemat: Re: Krasnoludzki Basen    Krasnoludzki Basen  EmptySro Mar 21, 2012 8:26 pm

Siedziała cały czas, właściwie to było jej wygodnie, więc po co miałaby wstawać? Spojrzała na niego, gdy wspomniał o posągu. Cóż, bardzo próżny ten krasnal, bardzo próżny. Jednak dopóki mógł jej się na coś przydać wolała iść z nim na ugodę we wszystkim. Kiwnęła tylko głową potakująco, dając do zrozumienia, że owszem, wybuduje mu ten posąg. Oczywiście ona wyda na to zgodę, a on będzie za niego płacił z własnej kieszeni, ale nie musi o tym wiedzieć. Przynajmniej nie teraz. Powstrzymała śmiech, gdy powiedział, że każdy jego plan jest dobry. Chyba ich wszystkich ani razu nie przemyślał, skoro tak sądził. No ale nic, postanowiła nie zadzierać z jego próżnością, bo nie o to chodziło. Nie chciała mieć w nim wroga, lecz przeciwnie, sprzymierzeńca. Ona myślami, podobnie do niego, była już po wszystkim, gdy zostaje królową. Ale niestety, szara rzeczywistość w końcu ich dopadnie. Na razie sa bardzo daleko od spełnienia ich marzeń. Gdy powiedział, że jest jeszcze jedno odwróciła głowę i na niego spojrzała.
- O co chodzi? - Zapytała pozwalając mu skończyć. Gdy krasnolud się wypowiedział westchnęła cicho. Właściwie może i mogłaby coś z tym zrobić. A przynajmniej mogłaby się postarać. Była dosyć ważna na królewskim dworze, więc czemu nie? Ważne, żeby zbytnio nie łączyli jej z Dagorem. Zwłaszcza, że jak jedno zawali, to drugie będzie miało szansę się uratować. Wstała, otrzepała sukienkę i na niego spojrzała.
- Być może da się coś zrobić. Jednak lepiej, by nie spotkali mnie w tej części pańskiego dobytku. Dużo lepiej by to wyglądało, gdyby mnei ujrzeli w części dostępnej dla gości, panie Ciężkałapa. - Patrzyła na niego wyczekująco.
Powrót do góry Go down
Dagor
Mistrz Gry, Bankier, Właściciel Browaru
Dagor


Liczba postów : 97

Character sheet
ytyi: tyiyi

Krasnoludzki Basen  Empty
PisanieTemat: Re: Krasnoludzki Basen    Krasnoludzki Basen  EmptySro Mar 21, 2012 9:10 pm

Nieważne co powie Cecylia, w jego głowie i tak będą grały fanfary. Nikt inny nie dorobiłby się takiej fortuny tylko dzięki twardej głowie i jednemu oszustwu w karczmie... A po nim całej serii oszustw. W tym oczywiście spisek przeciwko królowi i całej tej jego straży. Nie dziwne że tak bardzo obawiał się rewizji. Przecież jest tu tyle obciążających go dowodów! Dzieła sztuki które dawno zaginęły, pieniądze bez źródła, adresy dłużników nie do końca podążających ścieżką sprawiedliwości. Gdyby ktoś go capnął, a na pewno by capnął dzięki adresom, to Dagor straciłby szanse na odzyskanie swojej krwawej forsy.
-Ależ ja nie mam części dla gości.- powiedział drapiąc się po brodzie, z krzywym uśmiechem -zależy mi aby tych jebanych psich synów nie wpuścić tu w ogóle. Żeby trzymali się z dala od moich chędożonych rzeczy.
Z jednej strony nerwowo pokrzykiwał, z drugiej strony zachowywał niestosowną dla siebie ironię. Właściwie to nie miał pojęcia czy należy się bać kontroli, czy wystarczy przeciągnąć po gwardii salwę z muszkietów by wypłoszyć ją na dobre.
W każdym rasie krasnolud będzie walczyć. Zamieni browar w fortecę!
Powrót do góry Go down
Alastor
Gwardzista
Alastor


Liczba postów : 7

Krasnoludzki Basen  Empty
PisanieTemat: Re: Krasnoludzki Basen    Krasnoludzki Basen  EmptySro Mar 21, 2012 9:18 pm

Cicho... głucho... Nie wiadomo, co ze sobą zrobić... Ni to wrócić, ni to szukać dalej... Cholera wie... Alastor zaczął głęboko rozmyślać nad jakimś planem działania. Pierwszym pomysłem oczywiście było to, żeby iść dalej, wypełnić swoje powołanie i zostać pochwalonym za swoją przełożoną, jednak co by było, gdyby się okazało, że nie da rady Dagorowi? Dostałby łomot nie tylko od niego, ale i od szefowej. Drugą opcją było wycofanie się. Wtedy uznałby sam siebie za tchórza, ale przynajmniej miałby zapewnione, że jeszcze troszkę pożyje... , po dłuższej chwili modlenia się nad swoim "wyborem tragicznym" poczuł się zmęczony. Oparł się o zimną ścianę, przykładając do niej swój ciepły policzek. Przyjemne uczucie.
- Żebym czasem nie zasnął w tym miejscu... - Pomyślał zamykając powoli swoje fioletowe oczy. Nie minęła chwila, a Elf zasnął.


Aut.
Cecylio. Wybacz, ale moja postać obserwowała was dobrze i poszła za wami od razu, gdy wyszliście. Niestety w postach nie da się tego dobrze opisać, żeby każdy zrozumiał. Jednak mimo wszystko przepraszam. Mój błąd.

Dagor. Ty również mi wybacz. Pozwoliłem swojej wyobraźni na troszkę więcej niż w tym temacie trzeba było. A co do pracowników... Nie mam pojęcia... jakoś przeszedłem... Przepraszam, jestem bardzo słabym graczem i zapominam często o szczegółach.

Z tego co pisałeś nie wynikało byś wyszedł zaraz za nami. Zdążyłeś sobie uciąć pogawędkę z Asu i Vincentem podczas gdy my wyszliśmy. Ale mam nadzieję, że na przyszłość będziesz bardziej uważny. I niestety, szczegóły sa nieraz ważne. ~Cecylia
Powrót do góry Go down
Cecylia
Mistrz Gry, Szlachcianka
Cecylia


Liczba postów : 181

Character sheet
ytyi: tyiyi

Krasnoludzki Basen  Empty
PisanieTemat: Re: Krasnoludzki Basen    Krasnoludzki Basen  EmptyCzw Mar 22, 2012 7:40 pm

Dla Cecylii było wręcz oczywiste, że krasnolud raczej nie należał do tych, którzy żyją zgodnie z prawem. Zdawała sobie z tego sprawę, chociażby z dwóch powodów. Pierwszy - knuł przeciwko królowi, a to się rozumiało samo przez się. Drugi - gdyby niczego nie ukrywał nie bał by się tak bardzo tych rewizji. Spojrzała na niego z góry, bo jakże by mogła inaczej skoro jest po prostu większa i uśmiechnęła się lekko. Cóż, może i był jej wspólnikiem, ale dobrze było znać jego słabe strony. Tak na wszelki wypadek, prawda? Otrzepała sukienkę.
- Skoro nie ma pan części dla gości, a my ustaliliśmy jak na razie wszystko, rada bym była, gdyby odprowadził mnie pan do wyjścia. Można się tutaj naprawdę zgubić! - Rozejrzała się po pomieszczeniu, ostatni raz podziwiając całe to złoto, które do niego należało.
- Zobaczymy, co da się zrobić z gwardią i kontrolą. Być może wystarczy, że ładnie uśmiechnę się do jakiegoś wysoko postawionego urzędnika. Ale niczego nie mogę obiecać. Jeżeli ma pan coś do ukrycia - Cecylia bardzo dobrze wiedziała, że miał - radzę panu zrobić z tego miejsca prawdziwą fortecę. Chociaż nie sądzę, by ktoś z zewnątrz dotarł do każdego zakamarka pańskiego dobytku. - Powiedziała wychodząc z pomieszczenia. Oczywiście szła za nim, bo inaczej by się zgubiła. Myślami była już daleeeeeeeko w przyszłości, co oczywiście mogło się dla niej źle skończyć. Powinna myśleć o tym, co jest tu i teraz, żeby nie popełnić żadnego błędu!
- A więc, kiedy spotykamy się następnym razem? I gdzie, jak pan sądzi? Co do tej pory powinniśmy zrobić? - Zadawała pytania podczas drogi. Niby były skierowane do niego, ale to ona zamierzała na nie sama odpowiedzieć. Zwłaszcza, że to ona w tym duecie miała myśleć! - Proponuję ponownie u pana, chyba, że woli pan inne miejsce. Myślę, że spotkamy się za jakieś... Hmmm... Trzy dni. Do tego czasu obydwoje powinniśmy to wszystko przemyśleć, pan od strony wojskowej, ja od ogólnego planu. Możemy również zacząć szukać sojuszników. Ale nie mówmy im zbyt wiele na sam początek. Muszą udowodnić swą lojalność. Rozumie mnie pan? - Nawijała jak najęta, co jej się raczej rzadko zdarzało. Ale cóż, widać, że była podekscytowana, jakkolwiek nie starałaby się tego ukryć. Szli tak więc tymi wszystkimi korytarzami, które Cecylii wydawały się zupełnie takie same. Cóż, chyba będzie musiała się nauczyć nimi chodzić, jeżeli mieli traktować to miejsce jako swoją bazę. Cecylia była zadowolona, że wszystko udało się załatwić bez jakiegokolwiek problemu. Jednak... Nie wszystko okazało się takie łatwe, jak myślała. Podczas ich wędrówki znaleźli śpiącego elfa na podłodze w jednym z przejść w Browarze. Cecylii serce zaczęło bić szybciej. Cóż, odważny z niego elf skoro wkradł się do siedziby krasnoluda. niemniej jednak, mógł narobić sporo problemów. Zwłaszcza, że Cecylia go rozpoznała.
- Niedobrze. Bardzo niedobrze. To ten gwardzista z Miedzianego Diademu. - Westchnęła. A mówiła, że Diadem to nie najlepsze miejsce na takie rozmowy? Mówiła? No nic. Stwierdziła, że póki śpi można coś z nim zrobić. Przecież nie mogą go tak zostawić, prawda? Ani tym bardziej pozwolić mu uciec. Skoro za nimi przylazł musiał co nieco usłyszeć, a ona nie zamierzała ryzykować, o nie! Podwinęła sukienkę na wysokość uda i wyciągnęła zza podwiązki mały sztylet. Taki idealnie mieszczący się w dłoni. Nie czekając na reakcję krasnoluda, ani tym bardziej elfa, podeszła do gwardzisty i przyciskając sztylet z całej siły do jego gardła pociągnęła dłonią. Na wszelki wypadek zrobiła to kilkakrotnie, tak, by na pewno udało jej się podciąć mu gardło. Nie zwracała jednak uwagi na to, że może się poplamić krwią. Tym będzie przejmować się później! Jak przypomni sobie, ile kosztowała ją ta suknia. Gdy już upewniła się, że to, czego chciała się powiodło, wstała, spojrzała na krasnoluda z miną "posprzątasz to potem" i skierowali się dalej do wyjścia. Gdyby jednak atak jej się nie powiódł a elf się obudził wbiłaby mu ten nóż, starając się trafić w szyję.

Jak Alastor odpisze to Vincent będzie sędziował, czy uda mu się tego uniknąć c: Jak na razie jest jedynym wolnym mistrzem gry, bo ja i Dagor nie bylibyśmy tutaj raczej bezstronni, a Bezie szwankuje internet :C
Powrót do góry Go down
Dagor
Mistrz Gry, Bankier, Właściciel Browaru
Dagor


Liczba postów : 97

Character sheet
ytyi: tyiyi

Krasnoludzki Basen  Empty
PisanieTemat: Re: Krasnoludzki Basen    Krasnoludzki Basen  EmptyCzw Mar 22, 2012 8:25 pm

Nie żyje zgodnie z prawem? Oczywiście że nie! Ale ile przy tym zabawy! Ile gwałty i rozboje sprawiają przyjemności, i żadnej poważnej szkody. I do tego to najprostszy sposób by wyrobić sobie poważną renomę, ludzie nie boją się nikogo bardziej niż zatwardziałego recydywisty. No może poza poborcami podatkowymi bo ta banda hien i skurwysynów bije wszystkie Twoje koszmary na głowę.
-Chędożeni goście zazwyczaj opuszczają ten dom nogami do przodu. Chyba, na cycki swiętej Małgorzaty, będzie pani pierwszym stworzeniem wychodzącym stąd w wykurwiście idealnym stanie w chuj.- zauważył krasnolud z uśmiechem, typowym dla kogoś kto w młodości pomylił piłę z harmonijką. Obnażył wszystkie swoje trzy zęby.
Powiedział swoim skarbom krótkie dobranoc, kocham was i odwrócił się w stronę drzwi do komnat pana browaru. Gdy przechodzili przez podłużny, śmierdzący piżmem, ze ścianami z marmuru kolorem przypominającym świeże wampirze truchło pokój, zarechotał. Dość niepokojąco.
-Jeśli pierdolony krasnolud broni jebanych drzwi, to lepiej przejebać się przez chędożoną ścianę, Cecylio.- rzucił, po kolei zdmuchując świeczki. W ciemnym pokoju bez okien sprawiało to taki efekt, jak przy gaszeniu gwiazd - dym i zapach łoju zapełnił nozdrza krasnoluda przywołując wspomnienia z dzieciństwa. Piękne czasy,gdy na podryw wystarczało założyć górniczy kask ze świeczką na czubku i wszystkie laski były Twoje. Teraz już nie ma tak łatwo.
-Nie mam pierdolonego pojęcia. Może porozumiemy się przez herbaciarkę? Kurewska straż, ani chędożeni szpicle króla tam nie zaglądają.- rzucił pomysłem, gasząc ostatnią świeczkę. Gdy w pokoju zapanowała w końcu ciemność ruszył z Cecylią w stronę korytarza, skrótowym przejściem, które oczywiście było dłuższe. Ale kto nie kocha skrótów... Było tak ciasno że nie mogli już iść obok siebie, Dagor wepchnął Cecylie pierwszą do korytarza.
-Panie przodem!- zakrzyknął, kładąc łapę na jej plecach, i naciskaniem sygnalizując jej że ma iść. Krasnoludy całkiem nieźle widzą w ciemnościach, więc na pewno się nie zgubią.
Niestety po wyjściu do magazynu trafili na rzecz której się w swoim domu nie spodziewał.
-Pierdolony elf!- szepnął, mimo oburzenia powstrzymał się od krzyku. Krzyk w pomieszczeniu o takiej akustyce nie dość że obudziłby intruza, to jeszcze zranił czułe krasnoludzkie uszy. Uważnie, i z zażenowaniem obserwował jak Cecylia z gracją niewidomego rzeźnika cięła jego szyję. Aż musiał wyciągnąć zza nabijanego miedzianymi ćwiekami pasa młot bojowy, zamachnął się i uderzył prosto w elficką czaszkę.
-Nie znasz się na zabijaniu leśnych kurw, Cecylio, mam nadzieje że nie masz mi za złe że Cię wyręczyłem w zabiciu tego... Stworzenia.- zakończył łagodnie, mimo że tyle wulgarnych obelg cisnęło mu się na usta. Uważnie przypatrzył się swojemu młotowi, między innymi została na nim kępka zielonych włosów.
-Ciekawe czy pierdolec na kuśce też ma jebane zielone kłaki.- mruknął niezbyt co do tego przekonany. Ale zostawmy wątłe, elfickie kutasiki w spokoju. Trzeba wymyślić coś co zapobiegnie pojawianiu się tutaj większej ilości gwardzistów. Bo póki co kurwy z Gwardii zwalały się tutaj jak krasnoludy do złota.
Powrót do góry Go down
Vincent
Mistrz Gry, Łowca Głów
Vincent


Liczba postów : 64

Krasnoludzki Basen  Empty
PisanieTemat: Re: Krasnoludzki Basen    Krasnoludzki Basen  EmptyPon Mar 26, 2012 12:09 pm

Biedny Alastor nie mógł nawet zareagować. Cecylia pocięła mu gardło na platerki, a Dagor dobił elfa młotem. Mózg zielonowłosego ozdobił pomieszczenie i ubrania zabójców. I na co ci było zasypiać w środku domu krasnoluda gwardzisto? Szkarłatna krew chłopaka powoli zaczęła rozływać się po podłodze, a resztki jego głowy zsuwały się ze ścian.
Powrót do góry Go down
Cecylia
Mistrz Gry, Szlachcianka
Cecylia


Liczba postów : 181

Character sheet
ytyi: tyiyi

Krasnoludzki Basen  Empty
PisanieTemat: Re: Krasnoludzki Basen    Krasnoludzki Basen  EmptyPon Mar 26, 2012 5:18 pm

Sluchala jego planu uwaznie, lekko kiwajac glowa. Tak, pomysl z herbaciarnia jej sie spodobal. Usmiechnela sie lekko dalej spacerujac w ciemnosciach, owczesniej wypowoadajac tylko "wiec za trzy dni w herbaciarni.. W samo poludnie". Poprawila sobie suknie zadowolona z tego, co sie dzisiejszego wieczora wydarzylo. Nastepnie wszystko przybralo dosyc nieoczekiwany obrot. Gwardzista, noz, krew. Cecylia wstala i odsunela sie od trupa spogaladjac tepo na krew wsiakajaca w jej sukinke. Po chwili milczenia wytarl zakrwawione rece i noz w dol sukni, wiedzac ze i tak jedna z najdrozszych kreacji jakie miala wlasnie poszla na straty. Zaklela pod nosem, na tyle cicho, ze kranolud jej nie uslyszal. W koncu damie nie wolno klnac! Juz miala cos powoedzoec, gdy krasnolud zaczal krytykowac jej sposob pozbycia sie gwardzisty i rozlupam mu glowe mlotem. Cecylia z odraza spojrzala na roztrzaskany mozg porozrzucany po pomieszczeniu i na ich ubraniach. Zlapala w dwa palce czesci mozgu ze swojej sukni i strzepnela je na podloge patrzac karcaco na Dagora.
- Mysle panie Ciezkalapa, ze to nie bylo konieczne. Poradzilam sobie z tym elfem wystarczajaco dobrze, a tera ma pan dwa razy wiecej roboty ze sprzateniem tego balaganu.- Westchnela i nie ogladajac sie na nic ruszyla dalj. Co. Marzenia i ich spelnienie wymagaja ofiar. Ta byla pierwsza. I na szczescie... To nie on bedzie musiala to sprzatac. Gdy wraz z Dagorem dotarli do wyjscia sklonila sie lekko i pozegnala sie krotko. Zalozyla na siebie kaptur plaszcza i poprawila go tak, by nie byl widac krwi na sukni. Na szczescie na dworzu bylo bardzo ciemno i raczej nikt nie mogl dostrzec sladow zbrodni. Spacerowala wolno, wiedzac ze juz pozno a ona powinna sie spieszyc na kolacje. Mimo to chciala jeszcze przez chwile nacieszyc sie swiezym powietrzem . Odwrocila sie na chwile i dostrzegla, ze Krasnoludzki Browar wlasni znikal z jej oczu. Zasmiala sie po nosem. A wiec za trzy dni ostatecznie zdecyduja o ich opozycji. Cecyli ruszyla dalej, w kierunku swojej posiadlosi.


z/t


Wybacz jakosc tego posta ale pisanie na telefonie mnie po prostu wkurwia xD
Powrót do góry Go down
Dagor
Mistrz Gry, Bankier, Właściciel Browaru
Dagor


Liczba postów : 97

Character sheet
ytyi: tyiyi

Krasnoludzki Basen  Empty
PisanieTemat: Re: Krasnoludzki Basen    Krasnoludzki Basen  EmptyWto Mar 27, 2012 9:30 pm

Nic nie mogło sprawić mu większej przyjemności niż rozłupanie czaszki elfickiego gwardzisty. Toteż był w prawdziwej euforii gdy większą część jego magazynu pokryła krew, kawałki czaszki i ogólnie papka która była pozostałościami głowy elfa. Posprzątać? Nigdy!
Mimo że w ogóle nie zgadzał się z Cecylią, dla świętego spokoju jej przytaknął. Te szczątki będą spoczywać tu jako trofeum, tylko zasłoni je czymś ciężkim... Podniósł ogromną beczkę małego co nieco i położył to na elfickim truchle nieco je... Miażdżąc. Ale no cóż. Odprowadzając Cecylie ruszył w kierunku hallu...


z/t
Powrót do góry Go down
Sponsored content





Krasnoludzki Basen  Empty
PisanieTemat: Re: Krasnoludzki Basen    Krasnoludzki Basen  Empty

Powrót do góry Go down
 
Krasnoludzki Basen
Powrót do góry 
Strona 1 z 1
 Similar topics
-
» Basen z piwem

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Królestwo znów potrzebuje bohaterów! :: yuoygp :: Krasnoludzki Browar-
Skocz do: