Pracownia artystyczna Javiera de Farnesio

W całej dzielnicy handlowej panuje przekonanie, że musi być ona użyteczna, by funkcjonowała poprawnie. Gdy Javier pojawił się tutaj pierwszy raz, zewsząd atakowały go wciąż te same, nudne i automatycznie wykonywane, czynności. Ludzie krzyczeli, reklamując swoje towary, dzieci wrzeszczały, a matki gawędziły. Taki scenariusz zdecydowanie odstraszył chłopaka. Na szczęście, tuż przed rzędami domów w dzielnicy mieszkalnej, młodzieniec znalazł swoje miejsce. Stały tam dwa niezagospodarowane domy. Połączone wspólnymi cegłami, stanowiły jedność.

Trochę czasu minęło zanim pracownia została tak odrestaurowana, jak prezentuje się teraz, ale Javier wiedział, że było warto. Wiedział też, że to jest miejsce, gdzie całe swoje życie będzie mógł poświęcić sztuce.
Dwie proste, drewniane kolumny, stojące na straży pracowni, skryły się za gęstą kurtyną winorośli. Podtrzymywany przez nie daszek z glinianych dachówek skrywał w cieniu potężne drwi. Wyrzeźbione symbole były fantazją autora, która całkiem dobrze uzupełniała się z resztą detali. Bo przecież pozłacane litery na szyldzie i płytki piaskowej barwy idealnie się dopełniają, czyż nie?
A gdy stoi się przed warsztatem Javiera, z boku można dojrzeć bujną roślinność, która dalej biegnie do niewielkiego ogrodu. I choć kolory przyciągają uwagę i aż kuszą, właściciel nie pozwala, by tam wchodzono.
Jednak wewnątrz jest zupełnie inaczej. Pomieszczenie, do którego prowadzą frontowe drzwi, jest dość sporych rozmiarów. Nic dziwnego - w końcu każde dzieło tego młodzieńca musi znaleźć tu swoje miejsce, a i tak część kurzy się na zapleczu. W sklepie jest jasno, gdyż okno ma dość pokaźne rozmiary. Lecz zdarzają się dni, gdy panuje tu półmrok przerwany płomieniami świec, ale to z wewnętrznej potrzeby chłopaka, który wówczas przebywa w rozległych nastrojowych dolinach.
Javier większość czasu spędza na zapleczu, gdzie maluje, rzeźbi, pisze, rysuje... ale pod wieczór zawsze siada w wielkim fotelu i zgłębia się w lekturze.
Jego sklep może na pierwszy rzut oka przypominać graciarnię, ale po dłuższym pobycie tam, okazuje się, że wszystko to ma swoje miejsce, które razem tworzy niepodważalnie piękną harmonię.

Co możesz kupić?